Petycja w obronie katolickiego charakteru Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II

ks. prof. dr hab. Mirosław Kalinowski
Rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II

Do wiadomości:
abp Stanisław Budzik
Wielki Kanclerz Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II

Magnificencjo,

miliony Polaków z wielką nadzieją przyjęły informację o kolejnym zadaniu, jakie bierze na siebie Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II. W czasach rosnącego zapotrzebowania w systemie opieki zdrowotnej kolejny wydział kształcący przyszłych polskich lekarzy jest bardzo cenny. Cieszy to tym bardziej, że do tej pory żaden polski student medycyny nie miał możliwości nauki na uczelni katolickiej, która kieruje się dewizą Deo et Patriae (Bogu i Ojczyźnie).

Ładowanie formularza

Powstanie wydziału lekarskiego, to niezwykła szansa dla uczelni katolickiej, by stać się wyjątkiem wśród reguły i zaproponować proces kształcenia inny niż na pozostałych uczelniach, tj. uwzględniający katolicki charakter uczelni. Oczywiście nie oznacza to cenzury treści, czy wybiórczego podejścia do przekazywanych treści. Wręcz przeciwnie! Katolicki Uniwersytet Lubelski staje przed niepowtarzalną szansą w skali nie tylko Polski, lecz całej Europy, by aktualną wiedzę medyczną opartą na dowodach uzupełnić szerokim interdyscyplinarnym spojrzeniem (w tym przede wszystkim filozoficznym, teologicznym oraz prawnym) na zagadnienie Godności Osoby Ludzkiej czy wolności i praw człowieka, z fundamentalnym prawem do życia na czele. Prawo do życia jest wszak niezbywalne i wynika z prawa naturalnego. Ponadto życie, również to prenatalne, jest bezpośrednio chronione przez prawo pozytywne z Konstytucją RP i aktami prawa międzynarodowego na czele.

W związku z tym, z niepokojem odnotowaliśmy medialne zapowiedzi redukcjonistyczne przedstawicieli władz Collegium Medicum KUL, którzy chcieliby sprowadzić kształcenie lekarzy na katolickim uniwersytecie do produkcji co prawda fachowców, lecz z zawężonym horyzontem moralnym podejmowanych działań. W takich kategoriach należy odczytywać zapowiedź włączenia w program nauczania studentów medycyny eugenicznych praktyk i zabiegów nieuwzględniający sumienia lekarzy i społecznych konsekwencji wykonywanych praktyk.  Stoi to w rażącej sprzeczności z misją katolickiego uniwersytetu.

Prorektor ds. klinicznych i rozwoju badań medycznych prof. Michał Zembala zapewnił w wywiadzie dla portalu Rynek Zdrowia o tym, że uczelnia będzie przekazywać studentom zgodną z obowiązującym standardem wiedzę z zakresu takich praktyk jak metoda zapłodnienia pozaustrojowego (in vitro) czy aborcja. Ze zdaniem tym zgodził się siedzący obok prof. Maciej Banach, który pełni funkcję prorektora ds. Collegium Medicum. W swoich wypowiedziach obaj panowie kilkukrotnie sugerowali, że wspomniane praktyki stanowią nieodłączny element najnowszej wiedzy medycznej, podczas gdy medycyna oparta na faktach nie pozwala traktować aborcji jako środka terapeutycznego, a zapłodnienia in vitro jako metody leczenia problemu niepłodności.

Należy zaznaczyć, że zapłodnienie pozaustrojowe budzi uzasadnione wątpliwości etyczne, związane z mrożeniem ludzkich embrionów oraz selekcją eugeniczną zwieńczoną eliminacją niechcianych ludzkich zarodków. Warto również wskazać, że zapłodnienie pozaustrojowe nie jest świadczeniem gwarantowanym Narodowego Funduszu Zdrowia. Jasna i bezpośrednia deklaracja kształcenia lekarzy w tej materii to swoista nadgorliwość kierownictwa wydziału, która stoi w sprzeczności ze statutem, misją, charakterem katolickiej uczelni, a w szczególności z nauczaniem Kościoła, który zawsze afirmował prawo naturalne, stawiając je ponad ludzkie prawo stanowione.

Mamy również poważne obawy związane z nauką na temat procedury aborcyjnego uśmiercenia człowieka w okresie życia prenatalnego (co eufemistycznie zostało nazwane „planowaniem rodziny” przez prof. Michała Zembalę). Obawiamy się, że redukcjonistyczne przedstawienie tej tematyki, służyć będzie celom przeciwnym nauce katolickiej, lecz podtrzymywaniu eugenicznych standardów sprzecznych z podstawowym powołaniem lekarzy, jakim jest ochrona życia i zdrowia ludzkiego.

Powyższe wątpliwości są jeszcze donioślejsze, jeśli zwrócimy uwagę na statut Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, którego przepisy już w preambule zapewniają o przyjęciu posłania św. Jana Pawła II: „Uniwersytecie! Służ Prawdzie! Jeśli służysz Prawdzie – służysz Wolności. Wyzwalaniu człowieka i Narodu. Służysz Życiu!”. Ponadto, §5 ust. 3 Statutu mówi o tym, że „Realizacja zasady wolności nauki powinna pozostawać w zgodzie z Objawieniem i nauczaniem Kościoła”. Stanowisko Kościoła katolickiego wobec aborcji oraz in vitro jest jednoznacznie potępiające te praktyki, jako naruszające ludzką godność. KUL, nazywany w okresie PRL wyspą wolności, przyciągał studentów tym, że wykładowcy uczelni zawsze stawali w prawdzie, wbrew bieżącej propagandzie i presji politycznej. Uniwersytet założony przez ks. Idziego Radziszewskiego to wielkie dobro narodowe, dzięki któremu całe pokolenia polskich katolików mogło odebrać dobre i jakościowe wykształcenie, które pozostawało spójne z nauką Kościoła. Ponadto istnienie KUL zapewnia rzeszy katolików realizację ich wolności religijnej, polegającej na zdobywaniu wykształcenia z poszanowaniem ich wyznania. Zatracenie misyjnego charakteru uczelni sprawi, że polscy katolicy zostaną pozbawieni możliwości kształcenia w duchu katolickim.

Wzywamy jego Magnificencję do publicznego potwierdzenia poszanowania dla stanowiska Kościoła katolickiego poprzez jednoznaczne potępienie takich praktyk jak aborcja, in vitro czy eutanazja i wprowadzenie do programu kształcenia treści ukazujących jednoznaczne stanowisko Kościoła. Wzywamy do ochrony katolickiego charakteru uczelni, który może być zagrożony, jeśli KUL podąży ścieżką innych europejskich katolickich uniwersytetów, które w sprawach fundamentalnych, jak ochrona życia ludzkiego, zatraciły swój katolicki fundament. My, sygnatariusze niniejszej petycji pragniemy, aby katolicki uniwersytet noszący imię największego z rodu Słowian, nie tylko pozostał katolicki w swej tożsamości, lecz aby wyznaczył kierunek dla podobnych podmiotów w innych europejskich krajach. KUL staje przed szansą stania się europejskim liderem kształcenia kadry z zakresu nauk medycznych w zgodzie z katolickimi standardami oraz przyciągnięcia studentów unikalnym, szerokim i wymagającym przekrojowego namysłu programem kształcenia. Wystarczy nie ulegać presji części środowiska i nie dostosowywać się do gwałcących godność człowieka standardów, lecz aktywnie je zmieniać.

W związku z powyższymi obawami i uzasadnionymi pragnieniami prosimy rektora Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II o podjęcie stosownych działań oraz złożenie publicznej deklaracji, że nauczanie na funkcjonującym od niedawna Collegium Medicum będzie odbywać się z uwzględnieniem katolickiego charakteru uczelni, nie tylko w materii symbolicznej, ale przede wszystkim w programie nauczania.

Niniejszy list kierujemy również do wiadomości Wielkiego Kanclerza Uniwersytetu, Arcybiskupa Lubelskiego Stanisława Budzika, którego prawnym obowiązkiem jest troska o przestrzeganie doktryny katolickiej na Uniwersytecie.

Dlaczego nasza interwencja jest konieczna?

23 września 2024 roku opublikowany został wywiad z prodziekanami KUL ds. Collegium Medicum oraz ds. klinicznych i rozwoju badań medycznych. Dziennikarki prowadzące rozmowę sceptycznie i prowokacyjnie odnosiły się m.in. do jakości kształcenia lekarzy na katolickim uniwersytecie. Poniżej publikujemy krótkie fragmenty wywiadu, które stały się przyczyną obaw części środowiska lekarskiego oraz opinii społecznej co do standardu kształcenia lekarzy na nowym wydziale KUL.

Esstion CC BY-SA 4.0

red. Paulina Gumowska  

Teraz porozmawiajmy o czarach.

red. Klara Klinger 

Pan wspomniał, panie profesorze, o tym, że polityka też niestety może mieć wpływ na przebieg polityki zdrowotnej, czyli również kształcenia lekarzy. Tu KUL zawsze budził emocje i pojawia się również na przykład obawa dotycząca kwestii religii, wiary, światopoglądu. Czy to będzie wpływało na to, jakich lekarzy będzie się tutaj kształcić, czy jakich się kształci?

prof. Michał Zembala 

Absolutnie nie. Jeżeli uniwersytet katolicki bierze na siebie odpowiedzialność i ciężar kształcenia lekarza współczesnego, to musi w równym stopniu pokazać dokonania, wiedzę i doświadczenie współczesnej medycyny w takich obszarach, które dla Kościoła bywają trudne, jak wspomaganie rozrodu in vitro, jak terapia uporczywa. Przede wszystkim mówimy o medycynie jako całości. Nie sposób mówić i kształcić studenta bez tych elementów, bylibyśmy nieuczciwymi lekarzami. My jesteśmy przede wszystkim lekarzami, więc kształcąc musimy mówić o tym wszystkim. Oczywiście światopogląd poszczególnego człowieka, studenta jest jego własną prywatną sprawą i marzy mi się żeby na uczelni pracował i uczył się muzułmanin, świadek jehowy, katolik, protestant, osoba z prawosławia, bo to nas buduje jako społeczeństwo.

red. Klara Klinger 

A terminacja ciąży? Mówię o tym, bo ministerstwo mówi o tym, że to również powinno być w kształceniu nowych studentów. 

prof. Michał Zembala 

O wszystkich elementach związanych z rozrodem, wspomaganiem rozrodu, planowaniem rodziny. O wszystkim powinniśmy mówić i wszystkiego powinniśmy uczyć, zgodnie ze współcześnie obowiązującym standardem i wiedzą. 

red. Paulina Gumowska  

Nie chciałabym oczywiście sprowadzać dyskusji na temat światopoglądu, ale myślę że to jest na tyle istotne i ta deklaracja panów myślę że będzie ważnym sygnałem: światopogląd nie będzie decydował w jaki sposób kształcimy lekarzy, klauzula sumienia nie będzie czymś co studenci pierwszego roku dostaną na pierwszych zajęciach, jako ich prawo. 

prof. Maciej Banach 

Ja tylko może dodam do Michała, bo zgadzam się z każdym słowem tutaj w tym kontekście, które jest bardzo ważne bo rzeczywiście zaraz pojawia się taka myśl, prawda? Skoro to jest Katolicki Uniwersytet Lubelski Wydział Lekarski, tylko proszę pamiętać że na każdym wydziale lekarskim w tym momencie jest określony program kształcenia, określone efekty kształcenia, które tak naprawdę zobowiązują nas, nie tylko nawet wynikają z naszej chęci do tego żeby powiedzieć „ok, my tak samo będziemy kształcili”, pamiętajcie, że w procesie kształcenia musimy się opierać na dowodach naukowych, na medycynie opartej na faktach i studenci w trakcie tego procesu kształcenia muszą dostać najnowszą wiedzę medyczną, i taka jest nasza intencja tutaj. Ten wydział w żaden sposób nie może, nie tylko że nie będzie, ale nie może różnić się, wręcz przeciwnie: będziemy starali się żeby ta wiedza była jak najnowsza, jak najnowocześniejsza, a metody nauczania jak najbardziej innowacyjne. 

(…)

Zresztą zwróćcie uwagę, taka dyskusja pewnie nie raz się przytoczyła, biorąc pod uwagę inne uczelnie tego typu, tak jak na przykład w Lyonie, nad Sekwaną w Southwester University i tak dalej, nic nie wpłynęło, ten fakt tej tradycji katolickiej, która występuje na uczelni, w żaden sposób nie wpłynęła na to, że kształcą się inni studenci, bo nie może tak być po prostu. 

„Otwarcie wydziału medycznego na KUL stwarza szansę wykształcenia lekarzy, którzy będą wierni lekarskiemu powołaniu w służbie zdrowiu i ludzkiemu życiu. Z pewnością powinna ich cechować afirmacja cudu życia, a nie jego negacja, ochrona życia i zdrowia według aktualnej medycznej wiedzy opartej na dowodach, ale przy pomocy metod, które nie będą stwarzać zagrożenia dla sumienia lekarzy i pacjentów ukształtowanego według prawdy Objawienia i nauki społecznej Kościoła.

Studenci Wydziału Medycznego KUL powinni mieć prawo do poszanowania wolności ich sumień. Powinni mieć prawo do klauzuli sumienia w trakcie procedur kształcenia na Uczelni, jeżeli taka będzie ich wola.”

~ prof. Bogdan Chazan

Ginekolog-położnik

Św. Jan Paweł II, profesor KUL, którego imię dziś zawarte jest w nazwie Uniwersytetu zdecydowanie potępił eugeniczne praktyki obecne w nowoczesnej medycynie w wydanym w 1995 roku Evangelium Vitae:

„Także różne techniki sztucznej reprodukcji, które wydają się służyć życiu i często są stosowane z tą intencją, w rzeczywistości stwarzają możliwość nowych zamachów na życie. (…) tak zwane „embriony nadliczbowe” są zabijane lub wykorzystywane w badaniach naukowych, które mają rzekomo służyć postępowi nauki i medycyny, a w rzeczywistości redukują życie ludzkie jedynie do roli „materiału biologicznego”, którym można swobodnie dysponować.”

„Absolutne poszanowanie każdego niewinnego życia ludzkiego nakazuje także skorzystać z prawa do sprzeciwu sumienia wobec aborcji i eutanazji. „Uśmiercenie” nigdy nie może zostać uznane za działanie lecznicze, nawet wówczas, gdy jedyną intencją jest spełnienie żądania pacjenta: jest to raczej sprzeniewierzenie się zawodowi lekarskiemu, który można określić jako żarliwe i stanowcze „tak” wobec życia.”

Słowa przedstawicieli KUL budzą niepokój, że nauczanie przyszłych polskich lekarzy będzie oderwane od katolickiego dziedzictwa jednego z najstarszych polskich Uniwersytetów, który wykształcił wybitnych teologów, filozofów, czy prawników światowego formatu. Kierujemy petycję do rektora KUL, aby zapewnił, że Uniwersytet nie skończy jak inne, zachodnie uczelnie katolickie, które są nimi tylko z nazwy. Domagamy się, aby władze Uniwersytetu potwierdziły, że przyszli lekarze będą nauczani zawodu według najwyższych standardów naukowych, oraz etycznych, a to zapewnić może edukacja zgodna z doktryną Kościoła katolickiego.